John Green ,,19 razy Katherine” recenzja Ady Dziubek
John Green ,,19 razy Katherine”
Colin Singleton chodził dotychczas wyłącznie z dziewczynami o imieniu Katherine. Jak zresztą wynika z tytuły było ich, aż 19. Przygnębiony swoim życiem wyrusza w podróż w czasie której trafia do Gutshot, gdzie poznaję Lindsey.
Po przeczytaniu pierwszych stron książki, może się nam ona wydawać banalna i łatwa, bez niczego konkretnego. Jednak posiada w sobie pewne przesłanie i głębię. Nie brakuje w niej też części humorystycznej i to z wyższej półki. Osobiście nie jestem usatysfakcjonowana tą powieścią. Liczyłam na coś bardziej kreatywnego, z lepszą historią.