Zakończenie roku szkolnego

Veroniki Roth - „Niezgodna” recenzja Agnieszki Stępińskiej kl.3a (2016/2017)

Główną bohaterką „Niezgodnej” Veroniki Roth jest szesnastoletnia dziewczyna Beatrice Prior. Uciekając z rodzinnej frakcji i dołączając do nowej, znajdzie wiele przyjaciół, ale również wrogów. Zarówno przed jednymi, jak i drugimi musi ukrywać to, że jest Niezgodna, czyli wykazuje cechy charakterystyczne dla kilku frakcji jednocześnie.
Po tę książkę sięgnęłam z jednego powodu — jest to książka porównywana do „Igrzysk śmierci” Suzanne Collins, które wprost uwielbiam (książka jest lepsza od filmu! ;) ) Przyznaję się – zwiodły mnie wszystkie pochlebne opinie. Nigdy nie widziałam książki tak wypchanej przechwałkami — według mnie przesadzonymi. Po lekturze tej powieści dochodzę do wniosku, że co najmniej większość z nich jest bezzasadna.
Nie wiem, kto wpadł na taki bezsensowny pomysł porównywania „Niezgodnej” z trylogią Suzanne Collins, jest to niedorzeczne. Jedyne, co mają ze sobą wspólnego, to wizje przyszłości. Prawda jest taka, że powieść Roth do pięt nie dorasta cyklowi Collins! 
Dlaczego? 
Różnica między tymi seriami jest wielka! Kto nie wierzy — niech przeczyta obie książki i sam porówna. Jestem przekonana, że większość osób będzie miała podobne zdanie do mnie. Podam przykład — przemoc w książce Collins jest ukazana bardzo realistycznie, brak niepotrzebnego rozlewu krwi, natomiast książka Roth, zawiera tak dużą ilość krwi, że przypomina to kiepską grę komputerową.
Narracja jest pierwszoosobowa, co dla mnie jest plusem. Lubię czytać książki w takiej formie, mimo to nie jest ona moją ulubioną. Beatrice można nazwać Marysią Zuzanną. Jak dla mnie jest zbyt wyidealizowana. Bohaterka nie ma niemal żadnych wad, a same zalety. Takie postaci są nierealistyczne, przez co nie możemy się wczuć w daną postać, a cała historia jest tak nudna, że ma się ochotę odłożyć tę książkę, już po pierwszych kilku rozdziałach...
Na pewno nie sięgnę po następne części, jak i inne książki Pani Roth. Nie przekonałam się do niej, a bardzo żałuję, ponieważ spodziewałam się fajerwerków, bo takich wszystkich dobrych opiniach... Jednak jest to tylko moja subiektywna opinia, która należy przyjąć z dystansem — tak jak wszystkie recenzje. Polecam samemu przeczytać i wyrazić własną opinię.


Autor: Agnieszka Stępińska, 3a