Zakończenie roku szkolnego

RECENZJA MUSICALU - "Jesus Christ Superstar" Agnieszka Stępińska 2a

Nowa wersja musicalu "Jesus Christ Superstar" bardzo przypadła mi
do gustu, o wiele bardziej, niż jego starsza wersja. Uważam, że jest bardziej dopracowana pod każdym względem - zaczynając od kostiumów, aż po wybór aktorów-piosenkarzy (mieli bardzo ładne i czyste głosy). Poza tym z nowszą wersją każdy z nas o wiele bardziej się identyfikuje – czas akcji rozpoczyna się w świecie, który wszyscy znamy - pełen elektroniki, różnych kontrowersyjnych programów telewizyjnych oraz... muzyki. Wszystko to codziennie wykonujemy - oglądamy, słuchamy i wierzymy we wszystko, co mówią w telewizji – to samo dzieje się w musicalu.

Czas i miejsce akcji kręci się w czasie ostatnich kilku dni życia Jezusa, które... jest przedstawione w inny sposób. Zamiast "świętych" szat, kręcimy się pośród metalowców, którzy pomimo swojego wyglądu, chcą bronić i wierzyć
w Boga. Skoro są ci dobrzy i wierzący, to muszą być jeszcze ci źli, ich rolę odgrywają urzędnicy oraz osoby prowadzące różne programy, oni, można powiedzieć, odgrywają rolę diabła, czyli próbują odwieść innych od wiary –
co po części im wychodzi. Oczywiście Jezus (zgodnie z Biblią) został ukrzyżowany, przyjął chłostę i nosił koronę cierniową. Na ukrzyżowaniu Chrystusa – musical się kończy.

W całym przedstawieniu przewijało się wielu aktorów - przypuszczam, że było ich kilka setek, jednak rolę główną i role, które najbardziej przyciągały uwagę widzów, to postacie Jezusa, Judasza i Marii Magdaleny, która była jedyną główną kobiecą postacią w musicalu. Podczas całego show można się wiele pomylić co do postaci. Odważny i zdecydowany Jezus jest niepewny swoich czynów, Maria Magdalena odgrywa rolę pocieszycielki; wydaje się być złą postacią, a Judasz, pomimo iż w "Biblii" jest inaczej, jest postacią dobrą.

Moja ulubiona postać, która najbardziej przypadła mi do gustu, to Judasz. W tym musicalu był przedstawiony jako dobra postać, która pragnie szczęścia Jezusa. Uważam, że jest on najciekawszą postacią i osobą, która najbardziej zwraca na siebie uwagę.

Sam musical bardzo mi się podobał, mimo to nie przepadam, za takim gatunkiem. Jednak, gdybym miała okazję, to na pewno obejrzałabym go po raz drugi.

 

 

Agnieszka Stępińska

Klasa II a