,,Przeżyłam Oświęcim" Krystyna Żywulska- recenzja Ady Dziubek
Krystyna Żywulska ,,Przeżyłam Oświęcim"
Autorka urodziła się w 1914 roku, jako Sonia Landau. W czasie okupacji w 1941 roku, wraz z rodziną została przesiedlona do warszawskiego getta. Po ucieczce stamtąd działała w ruchu oporu jako Krystyna Żywulska. Po aresztowaniu w 1943 roku została osadzona w obozie Auschwitz, potem Birkenau.
,,Przeżyłam Oświęcim", czy to w ogóle możliwe? Być pozbawionym wszystkiego co dobre: miłości, przyjaźni, rodziny, wolności, człowieczeństwa. A jednak udało się. W dzisiejszych czasach narzekamy na wszystko, ale kiedyś ludzie mieli inne pragnienia, ważne było to, aby przeżyć do następnego dnia, aby coś zjeść, aby nie zachorować. Ciągła walka z samym sobą. W książce Krystyny Żywulskiej możemy odczuć problemy tamtych ludzi i choć na chwilę pomyśleć, że wcale nie mamy tak źle. Do tej pory nie mogę sobie wyobrazić niektórych rzeczy, są dla mnie nierealne. Autorka pokazuje nam życie obozowe od przysłowiowej ,,kuchni". Nie wiem jak zdołała o tym napisać, z jednej strony pokazała nam, dalszym pokoleniom prawdę, z drugiej zaś musiała zapewne przeżywać to jeszcze raz.